Aromatyczne rośliny w ogrodzie

Piękny ogród wpływa na wszystkie nasze zmysły. Obserwujemy urok roślin, czujemy ich smak i wąchamy zapach kwiatów. Magiczną atmosferę w naszym ogrodzie tworzą właśnie zapachy. Jedne z nich odczuwamy lepiej w pełnym słońcu. Inne są bardziej intensywne wieczorem lub dopiero po wysuszeniu. Piękne zapachy znalazły swoje miejsce w kuchni i w aromaterapii, kojąc złe samopoczucie. Odczuwanie zapachów jest uzależnione od indywidualnych preferencji, w końcu nie każdemu będzie się podobał zapach róży, czy lawendy. Przy wyborze kwiatów, najlepiej wybrać te, których zapach jest subtelny i delikatny.

Katalog roślin ozdobnych jest niezwykle bogaty i czasem trudno zadecydować, które z nich będziemy podziwiać w naszych ogrodach. Jednym z kryterium wyboru może być zapach. Poniżej wybraliśmy rośliny, które czarują swoim zapachem:

– drzewa i krzewy: oczar, mahonia, forsycja, kalina koreańska, azalia pontyjska, lilaki, czeremcha, kielichowiec wonny, wiciokrzewy, robinia, róże, jaśminowiec wonny, lipa, jodła balsamiczna,

– byliny i rośliny cebulowe: heliotrop, hiacynt, narcyz, fiołki, ranniki zimowe, tulipany, smagliczka skalna, marzanka wonna, konwalie, dyptam jesionolistny, goździki sine, floksy, lilie, piwonie;

– kwiaty jednoroczne i dwuletnie: groszek pachnący, maciejka, tytoń, lewkonia, rezeda wonna, lak wonny, goździk brodaty;

– zioła aromatyczne: mięta, tymianek, macierzanka, lawenda, estragon, melisa.

Zapach roślin pełni nie tylko funkcje estetyczną. Ma on za zadanie przyciągać odpowiednie owady. By uzyskać jak najlepsze efekty powinniśmy sadzić te rośliny w miejscach wypoczynkowych w naszym ogrodzie. Zasadzone wzdłuż alejek rośliny, przez potrącanie będą wydawać zapach. Aromatyczne rośliny będą kusić naszych gości, gdy posadzimy je przy wejściu do domu, na balkonie, czy na tarasie. Amatorzy pięknych zapachów powinni unikać takich roślin jak cesarska korona, szczodrzeniec, aksamitki czy czarny bez, gdyż mimo atrakcyjnego wyglądu nie posiadają żadnych walorów aromatycznych. Pamiętając o tych zasadach i o odpowiednim doborze roślin, sprawimy że nasz ogród będzie nie tylko ładnie wyglądał, ale i uroczo pachniał.

Zakładamy ogródek skalny

Samodzielna budowa ogródka skalnego jest pracochłonna i wymaga dużej wyobraźni, ale efekty na pewno będą zadowalające. Pracę nad pięknym ogródkiem najlepiej rozpocząć jak najszybciej, by na wiosnę móc zasadzić pierwsze rośliny.

Ogród skalny nie wymaga fundamentów. W miejscu naszego skalniaka zdejmujemy wierzchnią warstwę urodzajnej gleby – około 25 – 30 cm. Zachowajmy tę glebę, bo przyda nam się później do stworzenia podłoża dla roślin. Wykopany dołek wysypujemy warstwą materiału np. gruzu betonowego, tłucznia, albo żwiru. Musimy zadbać o to, aby gleba pod ogródkiem skalnym przepuszczała wodę. Po ubiciu podkładu możemy zacząć układać kamienie. Pierwsza warstwa kamieni powinna być lekko wkopana w grunt. Najlepiej, gdy kamienie wyznaczają powierzchnię naszego skalniaka. Przestrzeń ogródka wypełniamy mieszanką gleby i starannie ubijamy. Niektórzy polewają ziemię wodą – wtedy jest wygodniejsza do ubicia. Następnie możemy zacząć układanie kolejnego piętra. Pamiętajmy, by między kamieniami pozostawiać dostatecznie dużo miejsca, by tam mogły rozwijać się rośliny – dzięki temu pięknie się rozrosną.

Kolejną warstwę wypełniamy mieszanką podłoża i znów ubijamy. Czynności musimy powtarzać, aż powstanie ogródek o takiej wysokości, jaka nam odpowiada. Jeśli decydujemy się na budowanie znacznie wyższego ogródka, zwanego potocznie alpinarium, to wypełnienie między kamieniami może być wyłożone gruzem, a mieszankę sypiemy tylko tam, gdzie będą posadzone rośliny. Mając kamienie o podobnym kolorycie lub mając kawałki skał, powinniśmy układać je uwarstwieniem w jednym kierunku – wtedy będą wyglądać bardzo naturalnie. Ważne jest, by kamienie były ułożone starannie i pewnie; nie powinny się obsuwać, ani chwiać. Zadbajmy o to, by potem móc bezpiecznie chodzić po skalniaku w trakcie jego budowy, a także wtedy, gdy później będziemy go pielęgnować. Kamienie układajmy szerszą stroną do dołu, wtedy będą bardziej stabilne. Przy wyjątkowo dużych alpinariach warto pomyśleć o ścieżce, np. z kamieni lub żwiru.

Po ułożeniu kamieni i dobrym przygotowaniu podłoża, możemy przystąpić do sadzenia roślin. Niskie byliny potrzebują około. 10-centymetrowej warstwy gleby – takie rośliny śmiało możemy sadzać w szczelinach między skałami. Krzewy będą wymagały znacznie wyższego podłoża. Bezpieczniej będzie kupić już dobrze rozwinięte rośliny w pojemnikach – o wiele łatwiej jest nam ustawiać poszczególne piętra, od razu widząc efekt, jaki tworzy całość. Rośliny po posadzeniu polewamy rozproszonym strumieniem wody. Ziemia powinna być wilgotna przez następne tygodnie, aż rośliny ukorzenią się w ziemi. Po posadzeniu kwiatów możemy wysypać żwirem lub drobnymi kamieniami szczeliny między skałami. Niektórzy stosują jeszcze włókninę ściółkującą – ten materiał świetnie przepuszcza powietrze i wodę, a do tego ogranicza rozwój chwastów. Gdybyśmy jednak chcieli urozmaicić połacie żwiru roślinami, wystarczy w wybranym miejscu naciąć folię, odgiąć i posadzić roślinę. Efekt wizualny takiej skałki na pewno przyciągnie niejedno spojrzenie.

 

Projektowanie małej architektury

Architektura powszechnie kojarzy się z ogromnymi budynkami i projektami o charakterze mieszkaniowym lub na powierzchnie biurowe dla firm. Tymczasem istnieje pewien jej odłam, zwany małą architekturą, który w codziennym życiu ma nie mniejsze znaczenie, a często jest niedoceniany. Bez małej architektury nasze posiadłości oraz obszary miejskie byłyby dziwnie puste.

 

Definicja pojęcia

 

Wyjaśnienie czym jest mała architektura nie jest niczym trudnym, gdyż sama nazwa doskonale określa swój zakres pojęciowy. Otóż pojęcie to obejmuje wszystkie niewielkie obiekty budowlane, które mogą mieć charakter zarówno prywatny, jak i powszechny. Małą architekturę można w pewien sposób podzielić na trzy kategorie. Pierwszą z nich obejmują obiekty, które stawiane są w przydomowych ogrodach, takie jak altany czy małe fontanny. Drugą stanowią wytwory o charakterze publicznym, o wysokiej użyteczności, a więc place zabaw lub wiaty, w których trzymane są kosze na odpady. Trzeci i ostatni podtyp wyróżnia się ze względu na jego znaczenie religijne. Mamy więc tutaj przydrożne kapliczki i figury świętych. Widać więc jak na dłoni, że mała architektura otacza nas z każdej strony i korzystamy z niej zupełnie nieświadomie, lecz gdyby nagle usunąć wszystkie podlegające pod nią obiekty, to dotkliwie poczulibyśmy ich brak.

Zasady

 

Tym, co wyróżnia małą architekturę, jest jej wysoka użyteczność. Wprawdzie w przypadku obiektów o charakterze religijnym stanowią one miejsce kultu, bez określonej funkcji użytkowej, jednak pozostałe podtypy wyodrębnione w małej architekturze są stricte przeznaczone do wykonywania określonych zadań i służenia człowiekowi. Trzeba o tym pamiętać, kiedy wykonuje się projekty. Mała architektura oczywiście musi być estetyczna i przyjemna dla oka, jednak nie może się to odbywać kosztem praktyczności. Co więcej, każdy obiekt zaszeregowany w obrębie tej konkretnej grupy architektonicznej musi być idealnie wkomponowany w otoczenie. Powinien stanowić z nim spójną całość zarówno stylistyczną, jak i użytkową. Jeżeli ciężko jest zaakcentować w pozytywny sposób jego walory estetyczne, czego przykładem mogą być wiaty śmietnikowe, to powinny przybrać one taką formę, aby jak najmniej rzucały się w oczy, cały czas idealnie spełniając swoje funkcje. Obiekty małej architektury są bardzo ważne w codziennym życiu, a przez to często wykorzystywane. Wskazuje to na to, że ich projekty powinny zawierać poprawkę akcentującą fakt ich niezwykłej wytrzymałości i odporności na uszkodzenia, a także działanie upływającego czasu. Duże znaczenie ma tutaj wykorzystywane przy budowie czy produkcji tworzywo. Wysoka funkcjonalność oznacza wzmożony nacisk na kwestie bezpieczeństwa i komfortu korzystania z obiektów małej architektury.

Podsumowanie

 

Projektowanie obiektów z zakresu małej architektury na pewno jest mniej skomplikowane niż ma to miejsce w przypadku pełnowymiarowych budynków. Jednakże biorąc pod uwagę jej ogromne znaczenie należy docenić wysiłek, jaki wkładają projektanci w stworzenie niezwykle funkcjonalnych, a przy tym użytecznych przedmiotów.

Naturalne środki ochrony roślin

Naturalne środki ochrony roślin, czyli te, które oparte są na wyciągach i wywarach roślinnych, okazują się być bardzo skuteczne w walce z szeregiem szkodników i chorób. Warunkiem jest systematyczność i cierpliwość.

 

Co to takiego?

Naturalne środki ochrony roślin, które przygotować możemy samodzielnie, to wyciągi ,odwary i gnojówki. Najczęściej uzyskuje się je poprzez poddanie odpowiedniej obróbce świeże bądź suszone zioła. Preparaty takie stosuje się zarówno do podlewania, jak i opryskiwania roślin. Aby przyniosło to oczekiwane efekty, zabieg należy powtórzyć przynajmniej trzykrotnie w czasie, kiedy zagrożenie danymi chorobami lub pasożytami jest największe.

 

Zapobiegają, ale czy leczą?

Naturalne środki ochrony roślin okazują się być bardzo skuteczne, jeśli chodzi o zapobieganie występowaniu chorób i inwazji szkodników. Nie zawsze równie dobrze radzą sobie wtedy, kiedy roślina została już zaatakowana. Ich niewątpliwym plusem jest brak negatywnego wpływu na środowisko naturalne. Bez obaw można stosować je w ogrodzie, w którym bawią się dzieci. Nie zrobimy nimi krzywdy również kotom i psom. Nie jest wymagane także stosowanie okresu karencji, o którym trzeba pamiętać, decydując się na środki chemiczne.

 

Przygotowanie

Decydując się na samodzielne przygotowanie środków ochrony roślin, trzeba pamiętać o tym, że zioła zebrać należy w pogodny i suchy dzień. Istotna jest także faza rozwoju. Następnie rośliny należy zasuszyć w miejscu zacienionym i przewiewnym.

 

Wyciąg uzyskujemy przez zalanie roślin gorącą, często wręcz wrzącą wodą, a następnie moczenie ich nawet przez dobę. Najrozsądniej jest przygotować wyciąg dzień przed planowanym wykonaniem oprysku. Uzyskanego preparatu nie należy również przechowywać dłużej jak dobę. Pojawiająca się po tym czasie fermentacja istotnie zmienia jego właściwości.

 

Przygotowanie wyciągu polega na zalaniu roślin wodą, moczeniu ich przez dobę, a następnie silnym podgrzaniu. Pamiętać trzeba, że nie podlewamy i nie opryskujemy warzyw i kwiatów gorącym preparatem.

 

Wiosenne prace ogrodowe

Wiosna to dla właścicieli ogrodów czas niezwykle intensywny. To właśnie o tej porze roku należy wykonać szereg prac, które są warunkiem pięknego ogrodu wypełnionego kwiatami, drzewkami ozdobnymi oraz warzywami. O czym należy pamiętać i co jest najbardziej istotne? Spróbujemy odpowiedzieć na te istotne pytania.

 

Zadbaj o rośliny

Piękny ogród to nie tylko alejki, ładne ogrodzenie czy oświetlenie, ale przede wszystkim rośliny. To właśnie o nie należy zadbać w pierwszej kolejności.

W przypadku drzew liściastych zaczynamy od usunięcia starych gałęzi. Szczególną uwagę zwracamy na te uschnięte i chore, które mogłyby poważnie osłabić roślinę oraz doprowadzi do jej obumarcia. Warto wyciąć także te krzyżujące się wzajemnie i zbytnio zagęszczające koronę. Zabieg taki sprawia, że roślina zostaje pobudzona do wytwarzania nowych pędów, które są silne i zdrowe. Wpływa to również korzystnie na kształt korony, która będzie prezentowała się o wiele lepiej.

 

Koniec marca to czas, kiedy można zdjąć zimowe osłony z krzewów znajdujących się w ogrodzie. W ich przypadku również bardzo istotne jest wycięcie pędów suchych, chorych, połamanych oraz tych, które kierują się do środkowej części korony. Pozwoli to na jej przerzedzenie, co przełoży się na większą ilość światła docierające do poszczególnych gałęzi. Jeżeli przycinamy krzew kwitnący na pędach jednorocznych, powinniśmy pamiętać o tym, aby poszczególne gałązki skrócić aż o ¾ długości.

Początek wiosny to również czas odpowiednio na to, aby zadbać o trawnik. Kiedy śnieg stopnienie, a mróz przestanie się już pojawiać, przystępujemy do zgrabienia trawnika. Należy robić to dokładnie. Usuwamy wszystkie śmieci, patyczki, liście, nawet obeschniętą trawę. Zabieg taki sprawi, że trawa zostanie intensywnie pobudzona do wzrostu, a sama darń ulegnie silnemu napowietrzeniu. Grabiąc, należy jednak uważać, aby nie odrywać darni od podłoża. Doprowadziłoby to do poważnego uszkodzenia trawnika.

Koniec marca to również właściwy moment na odsłonięcie rabat kwiatowych, które okryte były włókniną lub liśćmi. Jeżeli zastosowaliśmy korę lub torf, warto rozgrabić je tak, aby stanowiły swojego rodzaju ściółkę. Jest to doskonała ochrona przed nadmiernym zachwaszczeniem rabaty. Wszystkie przekwitnięte kwiatostany, których nie usunęliśmy jesienią, należy teraz wyciąć. Usuwamy także zaschnięte liście, które mogą stanowić schronisko dla szkodników.

Inne pracy ogrodowe

W coraz większej liczbie ogrodów pojawia się oczko wodne. Wiosną ono również wymaga nieco uwagi. Przede wszystkim z jego powierzchni należy usunąć wszystkie liście oraz patyki, a także inne resztki roślin. Ich pozostawienie doprowadzi do gnicia, co skutkować może tym, że oczko pokryje się brzydkimi glonami.

 

Warto zatroszczyć się również o meble ogrodowe, które niebawem wystawimy na świeże powietrze. Do czyszczenia możemy wykorzystać wodę z dodatkiem delikatnego w działaniu detergentu. Jeżeli zabrudzenia są bardzo duże, należy sięgnąć po myjkę ciśnieniową. W przypadku mebli wykonanych z wikliny najlepiej sprawdza się woda z dodatkiem kwasku cytrynowego. Stosowanie mydła sprawi, że na krzesłach czy stoliku pojawi się brzydki nalot, którego usunięcie będzie bardzo trudne.

Piękny ogród to również nawierzchnie, które się w nim znajdują. O nie także warto zadbać właśnie wiosną. Jeżeli na podjeździe czy tarasie pojawiły się plamy z oleju silnikowego, glony, mchy czy porosty, należy je dokładnie usunąć. W czyszczeniu najlepiej sprawdza się w takim przypadku ryżowa szczotka oraz woda z dodatkiem środka myjącego. W przypadku silnych zabrudzeń najlepiej wspomóc się myjką ciśnieniową, która wypłukuje starannie nawet te zabrudzenia, które ukryły się w zakamarkach.

Koniecznie trzeba też pomyśleć o rynnach. Jeżeli nie wyczyściliśmy ich jesienią, wiosna to najlepszy moment. Liście i gałęzie, które gromadzą się w ich wnętrzu to warstwa, którą woda nie zawsze może pokonać. Zabieg ten można wykonać samodzielnie – wystarczy jedynie zaopatrzyć się w drabinę oraz specjalnie zakrzywiony drut, z pomocą którego uda nam się wydostać to, co zatyka światło rynny.

Pożyteczne owady w ogrodzie

Owady, czyli gromada stawonogów, która stanowi najliczniejszą grupę zwierząt, to nie tylko szkodniki, ale również szereg pożytecznych żyjątek, które powinny znaleźć się w naszym ogrodzie. Wiele z nich to bowiem sprzymierzeńcy w walce o smaczne i zdrowe warzywa i owoce oraz piękne kwiaty.

 

Jak je zachęcić?

Przesadnie wypielęgnowany ogród nie będzie stanowił dla owadów atrakcyjnego miejsca. Aby zwabić owady, należy postawić na rozmaite rośliny kwitnące, które stanowią dla nich nie tylko źródło pożywienia, ale także doskonałe schronienie. Idealnym wyborem są aksamitki, cynie, nagietki, kosmosy, czyli wszystkie te kwiaty, które były szczególnie cenione przez nasze babcie. Nie należy zapominać o dzikich roślinach – chwasty rosnące na skraju ogrodu sprawią, że na naszej działce zapanuje równowaga biologiczna, która niezbędna jest dla prawidłowego cyklu rozwojowego nie tylko owadów, ale również roślin.

 

Wiązki grubej słomy zamieszone w zacienionym miejscu to z kolei wspaniałe miejsce do rozmnażania. Dzięki temu zyskamy pewność, że owady w naszym ogrodzie nie znikną po pierwszym sezonie. Ich rozwojowi sprzyja również ograniczenie do minimum stosowania środków ochrony roślin. Wiele z nich wywiera bardzo negatywny wpływ na organizm owadów, prowadząc często do ich śmierci.

 

Jakie owady są naprawdę pożyteczne?

Do tych owadów, które warto mieć w ogrodzie, zalicza się między innymi mrówki. Zjadają ogromne ilości mszyc, które w bardzo krótkim czasie mogą doprowadzić do obumarcia rośliny.

 

Najistotniejsze dla udanych plonów są owady zapylające. Najliczniejszą wśród nich grupę stanowią pszczołowate. Zalicza się do nich pszczoły miodne oraz pszczoły dzikie, które nie żyją w rojach, a ich cechą charakterystyczną jest to, że nie wytwarzają miodu. Te spotykane najczęściej to murarka ogrodowa, lepiarka wiosenna oraz pszczoła samotka. Zapylają one najwięcej roślin, ale nie radzą sobie z tymi, które rurkowane kielichy. W ich przypadku niezbędna jest obecność trzmieli, których w Polsce spotyka się blisko trzydzieści gatunków.

Szkodniki w ogrodzie

Nie każdy mieszkaniec naszego ogrodu to stworzenie pożądane, które może przyczynić się do uzyskania wysokich plonów. Nie brakuje wśród zwierząt tych, które przyczyniają się do niszczenia upraw. Poznajmy najczęściej spotykane szkodniki, które potrafią zdenerwować nawet wyjątkowo spokojnego ogrodnika.

Nornice zwyczajne

Są to jedne z najczęściej spotykanych gryzoni. Sieją w ogrodzie ogromne spustoszenie. Spowodowane jest to między innymi tym, że młode mają aż siedem razy w ciągu roku, a w jednym miocie może być aż dwanaście nowych osobników. Sposobem na uniknięcie ich obecności w ogrodzie jest rezygnowanie z okrywania roślin słomą. W ten sposób nie tworzymy nornicom schronienia na zimę.

Szczególnie chętnie nornice zjadają rośliny cebulowe. Aby ustrzec się ich zniszczenia, warto sadzić je w pojemnikach z niewielkimi oczkami. Nornice odstrasza także gorczyca oraz czarny bez. Dobrym rozwiązaniem jest więc obsadzanie brzegów działki właśnie tymi roślinami. Można również zdecydować się na rozłożenie chemicznej trutki, ale zawsze trzeba liczyć się z tym, że trucizna może zostać zjedzona przez psa lub kota.

Krety

Zjadają larwy, które przyczyniają się do obumierania kwiatów i warzyw. Kopane jednak przez nie tunele to najprostsza droga do uszkodzenia korzeni. Krety potrafią również skutecznie zniszczyć trawnik. Trzeba jednak pamiętać, że te niewielkie zwierzęta znajdują się pod ochroną. W związku z tym zabijanie ich jest zakazane. Skutecznym sposobem, który pozwala się ich pozbyć, jest wbijanie metalowych prętów w kopiec. Następnie zakłada się na niego metalową puszkę, która wydaje bardzo nielubiany przez krety dźwięk.

Ślimaki

Niszczą nie tylko warzywa, ale również kwiaty. Chętnie zjadają zarówno starsze rośliny, jak i młode siewki. Najbardziej liczne są późną wiosną oraz na początku jesieni. Najprostszym sposobem walki z nimi jest tworzenie naturalnych barier, których nie potrafią pokonać. Grządki wysypane korą, żwirem czy skorupkami jaj to dla nich przeszkoda, z którą sobie nie poradzą. W sklepach ogrodniczych nie brakuje środków chemicznych, które unieszkodliwiają ślimaki, a nie szkodzą innym organizmom żywym, które znaleźć można w ogrodzie

Kompostownik w ogrodzie

Kompostownik to doskonały sposób na zagospodarowanie skoszonej trawy oraz opadów naturalnych, które powstają w każdym ogrodzie. Nie tylko pozwala pozbyć się zbędnych fragmentów roślin, ale jest także sposobem na pozyskanie wartościowego nawozu.

 

Co może trafić do kompostownika?

W kompostowniku można umieścić nie tylko skoszoną trawę i opadnięte z drzew liście. Doskonale nadają się do niego również obcięte z krzewów i drzewek gałęzie, a nawet zaschnięte kwiaty. Jeżeli zadbamy o to, aby nasz kompost został odpowiednio „przerobiony”, uzyskamy wyjątkowo żyzną, czarną ziemię, którą można mieszać z podłożem, w którym rosną rośliny lub po prostu obsypywać miejsce ich zasadzenia. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że kompost możemy przygotować również z odpadków żywieniowych. Bez obaw można wrzucić do kompostownika skorupki jaj, obierki z jabłek czy ziemniaków.

Czy potrzebujemy specjalny pojemnik?

Większość osób decyduje się zakładać kompostownik w specjalnych pojemnikach, które można zakupić w sklepach ogrodniczych. Warto jednak wiedzieć, że takie wyposażenie wcale nie jest nam potrzebne. Kompost można przygotować nawet na zwykłej pryzmie, którą usypiemy na tyłach ogrodu. Doskonale sprawdzi się również dół wykopany w ziemi. Trzeba jedynie pamiętać o tym, aby przykryć go warstwą gałęzi i liści. Samodzielnie można też zbudować drewnianą skrzynię, która nie oszpeci ogrodu, a odpowiednio zaaranżowana może nawet stać się jego ozdobą.

Co brać pod uwagę, wybierając pojemnik?

Jeżeli zdecydujemy się na kupno gotowego pojemnika na kompost, powinnyśmy pamiętać o tym, aby był on wykonany w sposób, który umożliwia swobodny dostęp powietrza. Jest to jeden z podstawowych warunków, które muszą być spełnione, aby zgromadzono w kompostowniku materia organiczna rozkładała się w sposób prawidłowy.

 

Kiedy zakładać?

Większość specjalistów od ogrodnictwa uważa, że najlepszą porą na założenie kompostownika jest jesień. Wówczas panuje duża wilgotność powietrza, a słońca nadal jest sporo, co przyczynia się do lepszego rozkładania się materii organicznej.